Suplementy diety połączone ze sportem okazały się skuteczne? Dowiedziałaś się wszystkiego, co chciałaś podczas wizyty w poradnictwie laktacyjnym? Jesteś zadowolony operacji plastycznej? A może optyk pomógł Ci dobrać okulary dopasowane do kształtu twarzy albo masaż okazał się przyjemny? Jeśli tak, to pozostaw po sobie komentarz. W ten sposób pomożesz innym znaleźć specjalistę, a nam rozwijać biznes. Bądź zdrowy ze zdrowie.pkt.pl!
Holenderska onkologia dostępna dla Polaków za 4,5 zł miesięcznie
Polska służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Niejednokrotnie w mediach można usłyszeć o braku środków na leczenie najmłodszych pacjentów, ludzi chorych na raka czy o niewystarczającej ilości punktów – kontraktów medycznych, przez co zaawansowane technologicznie urządzenia stoją nieużywane, a nowoczesne metody terapii onkologicznych nie mogą być szeroko wprowadzone.
Możemy wybrać leczenie prywatne w Polsce, które oferuje o wiele wyższy standard opieki medycznej. Niestety na opłacenie prywatnych polis, czy rachunków z tym związanych stać tylko nielicznych. Mało kto wie jednak, że jest jeszcze możliwość leczenia za granicą.
Leczenie planowe
W przypadku gdy stan zdrowia chorego uniemożliwia podjęcie skutecznego leczenia w kraju, NFZ może wydać zgodę na rozpoczęcie kuracji poza granicami państwa. W teorii oznacza to, iż gdy nasi rodzimi lekarze nie są w stanie pomóc możemy udać się np. do Stanów Zjednoczonych czy Niemiec. W praktyce jednak przepis ten pozostaje martwy. Dzieje się tak z paru przyczyn. Po pierwsze długie kolejki nie uprawniają do podjęcia takiej kuracji. Po drugie NFZ musi wyrazić zgodę na leczenie. To bardzo często wiąże się z tym, iż kuracja to musi być skuteczna. W przypadku wielu nowotworów czy innych ciężkich schorzeń, nigdy nie ma się 100% pewności wyleczenia. To zaś z racji na gigantyczne koszty często powoduje, że NFZ nie decyduje się wyłożyć milionów na niepewny wynik.
Alternatywa
Czy jesteśmy skazani na leczenie w Polsce, łaskę i niełaskę NFZ? Niekoniecznie… Jako obywatele Unii Europejskiej możemy pracować i mieszkać na terenie całej wspólnoty. Będąc zaś za granicą obowiązują nas te same zasady ubezpieczenia zdrowotnego, co rodowitych obywateli danego państwa członkowskiego.
Holenderska opieka zdrowotna
Królestwo Niderlandów należy do najbogatszych państw świata, a także do najchętniej wybieranych kierunków migracji zarobkowej obywateli Polski.
Kraj ten znany jest również z opieki zdrowotnej na bardzo wysokim poziomie. W „Krainie Tulipanów” nie ma bowiem tak znienawidzonych w Polsce „punktów”, czy wieloletnich kolejek do specjalistów. Wszystko działa sprawnie, a lekarzom faktycznie zależy na tym, by wyleczyć pacjenta.
Holenderskie ubezpieczenie
Jak informują eksperci z holandia.org, zaczynając pracę w Holandii, musimy wykupić obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, którego ceny zaczynają się od około 105 euro miesięcznie za podstawowy pakiet. Dla naszego rodaka może wydawać się to dużo. Niemniej jednak należy pamiętać, iż jeśli w ciągu roku nie zarobimy więcej niż 21 000 euro brutto, należy nam się dofinansowanie do ubezpieczenia, tak zwany zorgtoeslag, w wysokości 104 euro. W efekcie za pakiet ubezpieczenia zdrowotnego musimy miesięcznie zapłacić 1 euro, czyli około 4,30 groszy miesięcznie.
Leczenie raka w Holandii
Za tę kwotę ubezpieczony otrzymuje pełny dostęp do tamtejszego systemu ochrony zdrowia. Co więcej, w ubezpieczenie to włączyć można również swoje dzieci, czy najbliższych członków rodziny. Tyczy się to również chorób przewlekłych, z którymi borykają się nasi bliscy. Przykładowo, gdy nasze dziecko choruje na raka, a my pracujemy w Holandii, możemy zadecydować czy opiekę nad małym pacjentem ma sprawować polski NFZ, czy jego holenderski odpowiednik.
Zdaniem Adama Fedaka, redaktora glospolski.nl, który jako jeden z pierwszych zajął się tą sprawą, rozwiązanie to może ratować życie i zdrowie wielu ludzi, umożliwiając im szeroki dostęp do nowoczesnych technologii medycznych i specjalistycznej pomocy w bardzo krótkim czasie. Ponadto rozwiązanie to doskonale sprawdza się w przypadku najmniejszych pacjentów. W Królestwie Niderlandów nie spotyka się dantejskich scen, w których rodzice śpią na podłodze obok łóżka swojego dziecka, gdy to podawane jest np. radioterapii w szpitalu.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana
Dodaj komentarz
Dziękujemy za dodanie komentarza
Po weryfikacji, wpis pojawi się w serwisie.
Błąd - akcja została wstrzymana