Zalety USG ginekologicznego 4D

USG to jedno z podstawowych badań wykonywanych w ciąży w celu monitorowania rozwoju nienarodzonego dziecka. Do jeszcze całkiem niedawna obraz łożyska i płodu uzyskiwany dzięki temu badaniu przybierał postać czarno-białych plam, czytelnych przede wszystkim dla doświadczonego oka specjalisty. Jednak dzięki nowoczesnemu USG 4D obecnie również nieposiadający wykształcenia medycznego rodzice mogą podejrzeć, jak wygląda ich mająca przyjść na świat pociecha.

Najbardziej w tej chwili zaawansowana aparatura ultrasonograficzna pozwala bowiem nakręcić film z brzucha przyszłej mamy – tak w największym skrócie można streścić innowacyjne osiągnięcie technologiczne, jakim jest USG 4D. Na ekranie monitora wyraźnie widoczne stają się rączki, nóżki oraz twarz dziecka, a także jego ruchy i mimika. Obserwując, jak maluch uśmiecha się czy też kicha, jego rodzice (a coraz częściej także starsze rodzeństwo) szybciej nawiązują z nim więź emocjonalną, co potwierdzają psychologowie. Wysłany na smartfona film można pokazać też znajomym i dalszej rodzinie. Stanie się on wspaniałą pamiątką.

Wartość diagnostyczna

Na tym jednak zalety ginekologicznego USG 4D się nie kończą. Choć podstawą do oceny stanu dziecka wciąż jest obrazowanie dwuwymiarowe, to nowoczesna aparatura pozwala uzyskać znacznie precyzyjniejszy obraz również i w tym wariancie. Poza tym zaś umożliwia podejrzenie struktur do tej pory niewidocznych w badaniu USG 2D, bo zasłoniętych np. przez kości czy narządy wewnętrzne ciężarnej. Rozwijający się płód dzięki badaniu USG można zatem obejrzeć z niemalże każdej strony. To wszystko sprawia, że niektóre struktury anatomiczne dziecka stają się lepiej widoczne w badaniu 4D niż w 2D.

Coraz częściej więc wykorzystuje się to badanie do możliwie wczesnego diagnozowania ewentualnych wad rozwojowych lub genetycznych, dzięki czemu rodzice i lekarze mogą podjąć odpowiednie działania i lepiej przygotować się do powitania maleństwa na świecie – słyszymy w specjalistycznych gabinetach lekarskich Pawlik w Poznaniu.

W USG 4D też precyzyjniej niż kiedyś ocenić można stan kości nosowej, na której to podstawie ustala się prawdopodobieństwo wystąpienia zespołu Downa. Przed wynalezieniem tej technologii wiele mam niepotrzebnie przeżywało stres związany z pochopnym postawieniem niefortunnej diagnozy, a także poddawało się inwazyjnym badaniom w rodzaju amniopunkcji. Badanie USG 4D pozwala tego w wielu sytuacjach uniknąć.

Co przyniesie przyszłość?

Na koniec warto wspomnieć, że wciąż odkrywane są kolejne zastosowania tej technologii. Już teraz wiadomo, że umożliwia ona zobrazowanie kości maleństwa bez konieczności użycia szkodliwego promieniowania rentgenowskiego. Wielkie nadzieje wiąże się zaś z podpatrywaniem mimiki i odruchów nienarodzonego dziecka. Tego typu aktywność powiązać bowiem można z funkcjonowaniem układu nerwowego, a więc na jej podstawie obserwować, czy ten ostatni rozwija się prawidłowo. Wiele wskazuje też na to, że USG 4D można z powodzeniem wykorzystywać do oceny drożności jajowodów czy morfologii jamy macicy, a także monitorować dzięki niemu zabieg punkcji jajników.